Niejednokrotnie słyszę pytanie: skąd pomysł na szkolenie? Skąd taki tytuł? I wreszcie czego można dowiedzieć się na szkoleniu?
„Miej wyje*ane, a będzie ci dane” może być błędnie zrozumiane. Nie chodzi tu o to, by znieważyć wszystko i wszystkich, a wtedy ja będę szczęśliwy.
Jak to jest z tą oceną innych, ale przede wszystkim z zadowoleniem ludzi, które jednak chcemy uzyskać wokoło?
Dokładnie 10 lat temu znalazłam się w takim punkcie. Realizowałam marzenia i cele. Niestety, jak się później okazało, nie swoje. Tytuły naukowe, kariera prawnicza… Mogłoby się wydawać, że mam wszystko, czego mogłam chcieć. Czy to zadowolenie wokół było? W większości tak, ale z każdym nowym dniem stawiano przede mną nowe wyzwania.
Nieustanny stres i ocena innych wywierała na moim życiu ogromny wpływ. Więcej, szybciej, spełniaj oczekiwania bądź idealna w każdym aspekcie. Niestety wypalenie zawodowe dopadło mnie bardzo szybko, ciało zaczęło odpłacać się z nawiązką. Spięcia, bóle kręgosłupa, zmęczenie a nawet wycieńczenie i brak chęci do codziennego życia. Zatrzymałam się, wyciągnęłam wnioski te najważniejsze – przed samym sobą.
I zwyczajnie zaczęłam pracować nad sobą, sięgałam po każdą możliwą pomoc oraz dostępną wiedzę. Od specjalistów, książek, materiałów naukowych po kontakty z ludźmi. Idąc tą drogą wyselekcjonowałam teorie, narzędzia, które pomogły mi w przywrócenie wiary w siebie i zmotywowały mnie do dalszego działania. O odzyskaniu własnego ja, działaniu i trudnej sztuce odpuszczaniu postanowiłam mówić szerzej podczas warsztatów.
Powyższy tekst to tylko wycinek wywiadu przeprowadzonego przez Bartosza Godzińskiego.
Zapraszam do pełnej wersji wywiadu, który ukazał się na portalu natemat.pl
Dziękuję